Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi grapler z miasteczka Poznań. Mam przejechane 3940.15 kilometrów w tym 838.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy grapler.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2010

Dystans całkowity:69.80 km (w terenie 20.00 km; 28.65%)
Czas w ruchu:03:46
Średnia prędkość:18.53 km/h
Maksymalna prędkość:34.50 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:34.90 km i 1h 53m
Więcej statystyk
  • DST 63.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 18.35km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Unibike Luxor
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zła droga - zawróć

Niedziela, 6 czerwca 2010 · dodano: 06.06.2010 | Komentarze 1

Dom - Krzesiny - Jaryszki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Mieczewo - Dworzyska - Radzewo - Czmoń - Czmoniec - Orkowo - Czmoniec - Trzykolne Młyny - Radzewo - Dworzyska - Mieczewo - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Krzesiny - Dom

Dziś pierwotnie miałem zamiar jechać zobaczyć czy w lesie koło Kamionek są jagody. Ostatecznie zadecydowałem jednak, że odwiedzę kolegę z grupy - Pawła. Po drodze na chwilę zatrzymałem się w Koninku gdzie swoich sił próbowało kilku wędkarzy. Następnie nowym asfaltem dojechałem przez Szczytniki do Kamionek, skąd szeroką, leśną drogą dojechałem do Mieczewa. Później miejscami mocno piaszczystą drogą dotarłem do Radzewa. Postanowiłem odnaleźć szlak, który przegapiliśmy z Dawidem w zeszłym roku w czasie wycieczki do Pawła. Okazało się, że szlak ten jest w ogólnie nie oznaczony, więc musiałem jechać na wyczucie. Niestety w pewnym momencie nie skręciłem w prawo i wylądowałem w Czmoniu. Na szczęście po krótkiej konsultacji z Pawłem udało mi się znaleźć na właściwej drodze. Spotkaliśmy się w pobliżu Czmońca i razem pojechaliśmy do Orkowa. Tam po krótkim posiłku Paweł pokazał mi jak mieszkańcy i pomocnicy walczyli w obronie wsi przed powodzią. Musiało być naprawdę ciężko... Po tym spacerze już bez dłuższych postojów wróciłem do domu (tym razem już drogą asfaltową przez Trzykolne Młyny). Dzięki za gościnę Pawle.

Człowiek jest jak mrówka na torach, życie jak pędzący pociąg:


Koninko:


Wały:


Worki przygotowane na zapas:


Najbardziej "widowiskowe" miejsce:


Bez komentarza:


Orkowo city:




  • DST 6.80km
  • Czas 00:20
  • VAVG 20.40km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Unibike Luxor
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nareszcie

Piątek, 4 czerwca 2010 · dodano: 04.06.2010 | Komentarze 1

Dom - Spławie - Dom

Po 8 miesiącach jeżdżenia co najwyżej po bułki udało mi się wreszcie wsiąść na rower. W końcu zrobiło się ciepło, oby to się utrzymało, inaczej rower zardzewieje w piwnicy....